Armenia wciąż pozostaje krainą do odkrycia. Polacy docierają tu co prawda od lat – turyści masowi w ramach wycieczek zorganizowanych (obejmujących na ogół przede wszystkim sąsiednią Gruzję), turyści indywidualni zaś i podróżnicy podczas samodzielnych wojaży.

Większość z nich jednak zwykle ogranicza się do odwiedzenia najbardziej znanych miejsc – Erywania, Eczmiadzyna, wulkanu Aragac, jeziora Sewan czy kilku zabytkowych klasztorów. Miłośnicy przecierania własnych ścieżek, którym niestraszne niewygody podróży i braki w infrastrukturze odnajdą tu znacznie więcej atrakcji – „zapomnianych” świątyń, tajemniczych chaczkarów, pustych i dzikich gór...

Przygodą może też okazać się wizyta w zwykłym miasteczku czy wsi na prowincji, gdzie poszukując śladów staroormiańskiego dziedzictwa natkniemy się relikty epoki komunizmu, zaś rozmowa z miejscowymi – sprzedawcą na targu, pasażerem marszrutki czy gospodarzem kwatery - może uchylić nam rąbka prawdziwej armeńskiej codzienności. Poszukujmy zatem nieodkrytych miejsc, rozmawiajmy z ludźmi, smakujmy regionalnej kuchni, wędrujmy... Armenia jest tego warta.

W Gruzji i Armenii tkwią korzenie chrześcijńskiej Europy. Na obieżyświatów czekają tu prastare monastery i twierdze, tajemnicze chaczkary i wiejskie wieże obronne. Położony po sąsiedzku Azerbejdżan to brama Orientu – kraina meczetów, pałaców chanów i karawanserajów. A także reliktów komunizmu i... wulkanów błotnych. Na Zakaukaziu o zabytkach z XVI w. mówi się: Taki nowy? – Nie wart uwagi. Równie wiekową metrykę mają miejscowe tradycje. Krajoznawcy zetkną się tu ze sztuką z początku naszej ery, wędrowcy zaś – z potężnymi górami Kaukazu.

W Gruzji i Armenii tkwią korzenie chrześcijńskiej Europy. Na obieżyświatów czekają tu prastare monastery i twierdze, tajemnicze chaczkary i wiejskie wieże obronne. Położony po sąsiedzku Azerbejdżan to brama Orientu – kraina meczetów, pałaców chanów i karawanserajów. A także reliktów komunizmu i... wulkanów błotnych. Na Zakaukaziu o zabytkach z XVI w. mówi się: Taki nowy? – Nie wart uwagi. Równie wiekową metrykę mają miejscowe tradycje. Krajoznawcy zetkną się tu ze sztuką z początku naszej ery, wędrowcy zaś – z potężnymi górami Kaukazu.